poniedziałek, 1 czerwca 2020

Barbie #33

Nad dzisiejszą bohaterką długo się zastanawiałam. Nie mogłam się zdecydować, długo za mną 'chodziła'. Jak trafiła się promocja na allegro i cena stała się przystępna to zdecydowałam się na nią (adekwatna cena do podobnej jakości 'holidayowych' lalek - nie wiem skąd oni wzięli cenę 60$ dla tej lalki, oprócz tego żeby fajnie składało się z 60 rocznicą...). Dlatego dzisiaj ją opisuję, bo może ktoś jeszcze się na nią zdecyduje. Ja jestem z niej zadowolona. :) A oto mój najnowszy nabytek : rocznicowa 'Barbie 60th Anniversary'.



Tło lalki w pudełku nawiązuje do pasków na stroju pierwszej Barbie. Myślę, że ładnie komponuje się z lalką. Reszta pudełka jest w różu. 60 rocznica to rocznica diamentowa dlatego sukienka była inspirowana diamentem - miała lśnić. I z tym lśnieniem mam największy problem - nie lubię brokatu. ;) Nie lubię jak się osypuje i do wszystkiego się przyczepia. Z tego to powodu lalka zostanie w pudełku. Wolałabym, aby do sukni przyszyte były kryształki, cekiny, ale cóż. Suknia jest zrobiona z białej satyny, pod spodem jest tiul z przyszytą z przodu ozdobną falbaną ze srebrnymi kropkami, a jeszcze pod nimi jest srebrny materiał. Góra sukni lekko odstaje, ale ostatnia warstwa jest połączona z siateczką co daje top na szerokich ramiączkach. Całość dopełnia czarny pasek. Myślę że kształt sukni jest bardzo fajny. Byłoby idealnie gdyby nie ten osypujący brokat. Lalka ma czarne klapki na nogach, a na nadgarstku metkę rocznicową. Z biżuterii ma tylko małe srebrne plastikowe kółka. Razi mnie trochę ich wykonanie, że akurat punkt odcięcia plastiku jest z przodu od góry (na zdjęciach na szczęście tego nie widać).
A teraz trochę spamu zdjęciowego, bo na 'żywo' lalka jest tak samo ładna jak na zdjęciach promocyjnych.






Ciało lalki to model muse z lewą ręką wyprostowaną a prawą zgiętą. Paznokcie lalki u rąk i stóp są pomalowane na czerwono. Mold to nowość u mnie - Millie z zamkniętymi ustami (2015). Szczerze powiedziawszy moldu Millie to ja nie lubię. Żadna z lalek z tym moldem mi się podobała czy to z otwartymi ustami czy z zamkniętymi, może to kwestia malowania. Na początku jak zobaczyłam tą lalkę to myślałam że ma mold Karl. Ale to jednak Millie. A to właśnie jej głowa mnie zauroczyła. Te oczy z niebieskimi tęczówkami, grubą czarną kocią kreską na powiece i niebieskim cieniem, do tego te czerwone usta. Całość dopełnia ten piękny wysoki kucyk z platynowych włosów.


Barbie 60th Anniversary (Black Label)
Facemold: 2015 (Millie Closed Mouth)
Rok: 2018/2019
Nr katalogowy: FXD88

fot. ze strony barbie.mattel.com

7 komentarzy:

  1. No skoro to jest Millie, no to nasuwa się zasadnicze pytanie: CZEMU DO JASNEJ CIASNEJ NIE ROBIĄ TAKICH WIĘCEJ TYLKO PCHAJĄ TEN INFANTYLNY NIJAKI MALUNEK OKA? No ulżyło mi. Piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no w punkt. :) Dla mnie te Millie wszystkie to klony, jakby z jednej rodziny były. ;) Mam nadzieję, że wprowadzą większa różnorodność.

      Usuń
  2. Mam te same odczucia co do brokatu!
    Lalka ładna, sama się nad nią zastanawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli też chcesz ją zostawić w pudełku, bądź przebrać to nie zastanawiaj się. Jeszcze teraz jak na allegro potaniała o dychę i z darmowym smartem to się opłaca. :)

      Usuń
  3. Jest niesamowita! Piękny makijaż i suknia!
    Elegancka, szykowna i dumna! Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. buźka urocza - byłam przekonana,
    że to mold herbatkowej, a tu, nooo...
    poz pysiałkiem - strasznie mi się
    podobają te wosiska - bo ja białoubna
    jestem okrutnie - we włosowym wymiarze :)

    gratuluję kobitki BAAARDZOOO :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się na nią skusiłam, gdy ceny dopasowały się do poziomu wykonania lalki. Ta lalka zdecydowanie ma coś w sobie. Bardzo dziękuję za szczegółowy i interesujący opis jej stylizacji. Muszę przyznać, że swoją szybko rozpakowałam, rozebrałam i przesadziłam na ciałko MtM, także kompletnie ominęłam całą otoczkę 60 urodzin :)

    OdpowiedzUsuń