Barbie #10

Gdy trafiłam na zdjęcie katalogowe dzisiejszej bohaterki nie zachwyciło mnie tak bardzo jak wtedy gdy zobaczyłam jej zdjęcie na flickr'u. Zakochałam się w niej i długo o niej marzyłam. Z powodu braku możliwości robienia zakupów za granicą (brak konta na ebayu, paypala itp.) myślałam, że nie będzie mi dane posiadanie tej ślicznotki. Jednak w końcu się udało. Wygląda anielsko, łagodnie i słodko, zresztą jak inaczej anioł powinien wyglądać - oto Couture Angel.

Lalka ubrana jest w piękną niebieską suknię z podniesionym przodem z dodatkiem białego, drapowanego materiału pod spodem. Suknia w pasie ma 'złotą' klamerkę od paska. Ponieważ lalka jest aniołem nie mogło zabraknąć skrzydeł, które w tym wydaniu są bardzo autentyczne. Górna część jest bardziej pierzasta, a dolna zrobiona z piór. Biżuteria lalki to tylko perłowe kolczyki, chociaż można do niej zaliczyć także 'złotą' aureolę, która tutaj jest w formie ozdobnego-ażurowego dysku przymocowanego do tyłu głowy. Buciki lalki to niebieskie szpilki peep-toe.

Lalka ma ciało model muse z dwoma rękami wyprostowanymi. Mold to mój ulubiony Mackie (1991) - ma ona śliczne niebieskie oczy z żółtą plamką. Makijaż to brązowy cień z dodatkiem złotego na powiekach, oraz trochę perłowego brokatu pod brwiami. Usta są różowo-perłowe. Włosy anioła to długie, blond, loki - skręcone w sprężynki/rurki czy jak by to inaczej nazwać. Jej wizerunek może być dla niektórych zbyt słodki ;) ale mi bardzo się ona podoba i jestem nią zachwycona.

Couture Angel Barbie (Pink Label)

Facemold: 1991 (Mackie)

Rok: 2010

Nr katalogowy: T2166