Dzisiejsza lalka wpisuje się idealnie w obecny okres świąteczny. Ale trafiła ona do mnie z innego powodu. Bardzo lubię ciało typu model muse, a ta lalka ma to ciało z oryginalnie upozowaną lewą ręką. Mało jest lalek z takim ciałem, a ta świąteczna była z nich najtańsza. ;) Kupiłam ją w wersji bez pudełka i niestety nie w nowym stanie. Miała urwane kolczyki i trochę rozczochrane włosy, ale reszta wyglądała na nieruszoną. Pierwszy raz podjęłam się umycia lalce włosów i było to dla mnie karkołomne zadanie. Nie jestem w pełni zadowolona z efektu, ale jest lepiej niż było. Resztki kolczyków wyjęłam i zastąpiłam kupionymi na alli i też nie jestem pewna czy do niej pasują. Ale ogólnie bardzo mi się podoba. Przedstawiam Holiday Barbie z 2010 roku.
Barbie ma piękną długą suknię z gorsetem wyhaftowanym wzorem z czerwonych i złotych nici. W pasie też ma złotą ozdobę oraz doszytą czerwoną kokardkę. Dół jest cały biały złożony z dwóch warstw - materiału i tiulu. Co ciekawe dół sukni z przodu jest usztywniony tekturą - w zamyśle miała go mieć tylko w pudełku, ale ja go zostawiłam bo suknia dla mnie wygląda bardziej 'schludnie'... bo z tyłu go nie ma i tak jakoś materiał się gorzej układa. Lalka ma też długi czerwony szal zarzucony w asymetryczny sposób.
Z dodatków lalka ma tylko złotą opaskę z czerwonymi kamyczkami. I kolczyki zastępcze. A na stopach ma proste białe sandałki na obcasie.
Ciało lalki to model muse z prawą ręką zgiętą, a lewą skierowaną w bok. Bardzo ładnie wygląda dłoń przy tej ręce - palce są ładnie wymodelowane. Paznokcie u rąk ma pomalowany na odcień 'brudnego różu'. Mold to Mackie (1991). Lalka ma duże oczy z niebieskimi tęczówkami, z namalowaną grubą górną kreską i pojedynczymi rzęsami na górze. Do tego srebrny cień na powiece, z brązowym wyżej i odrobiną żółtego. Usta są pomalowane na taki sam odcień jak paznokcie czyli w odcieniu 'brudnego różu'. Bardzo podoba mi się rysunek jej twarzy, jest wyrazisty ale zarazem łagodny. No i niezawodny mold Mackie też robi swoje. Włosy lalki są w kolorze złotego blondu - oryginalnie były lekko pokręcone i chciałam to zachować.
Poświątecznie, ale ślę życzenia wszelkiej pomyślności w Nowym Roku :) Piękna lalka. Już zapomniałam jakie ładne i eleganckie potrafiły być Holidayki zanim zeszły na ścieżkę brokatu i plastiku.
OdpowiedzUsuń